Rok:
2023

Kategoria:
Branding, Identyfikacja wizualna, Identyfikacja wizualna, Naming, Print, Social Media, Strategia

Jak tworzy się koncept oprawy graficznej albumu artysty, którego znają niemalże wszyscy? Który istnieje na rynku muzycznym od ponad 20 lat i przebił się przez liczne, zmieniające się trendy związane z wydawnictwem? Od czego w ogóle zacząć?

 

Mówiąc pół żartem, pół serio – zaczęliśmy od historii polskiego rapu. Dyskografia O.S.T.R jest dość przepastna. Może nie, aż tak jak Krzysztofa Krawczyka, jednak liczy ponad 20 albumów, wydawanych niemal corocznie od 2001 roku (z małymi wyjątkami). Pierwszym krokiem jaki podjęliśmy przy tworzeniu koncepcji, było stworzenie moodboardu z okładkami wydanych albumów studyjnych artysty.

Oprócz wydawnictwa płyty na najwyższym poziomie jakości, o co stanowiło dla nas wyzwanie to przede wszystkim kreacja, terminowość , ciągłość w stosunku do poprzednich wydawnictw i niepowtarzalność, dostosowanie do trendów, nawiązanie do oldschoolu.

Kolejne etapy procesu to:

  1. Znalezienie elementów spójnych
  2. Wyeliminowanie z koncepcji powielenie jakiegoś pomysłu
  3. Zachowanie w razie możliwości ciągłości kolekcji

Za cel podczas sesji zdjęciowej do albumu postawiliśmy sobie: Wykorzystanie portretowego wizerunku O.S.T.R – dla zachowani ciągłości przeszłych wydawnictw
oraz jako ukłon w stronę fanów, którzy czekali na album 3 lata, by móc usłyszeć i „zobaczyć się” z artystą.

Pierwszy przedpremierowy odsłuch albumu dał do zrozumienia, że to będzie kolejna podróż, tym razem do przeszłości. Warstwa tekstowa, chwilami muzyczna to lawina wspomnień hip hopu sprzed lat. W poszukiwaniu dalszych wytycznych do komunikacji i designu potrzebowaliśmy research’u.

Badania

Tym wyróżnia się nasz warsztat, zawsze zaczynamy od badań rynku. Podchodzimy indywidualnie do każdego projektu. Po każdym zakończonym procesie twórczym, publikacji, wiwatach i zachwytach czyścimy biurka i przy okazji kolejnego projektu zaczynamy z czystą kartką. A ten projekt szczególnie tego wymagał. Ze względu na przerwę w publikacji artysty, zaistniała potrzeba świeżego wejścia z nowym materiałem, w duchu panujących trendów tak zwanej nowej szkoły. Która przez ostatnie lata zmieniła nieco bieg historii wydawnictwa polskiego rapu i teledysków.

Koncept

(Naming + Key visual)

Z tekstów kolejnych kawałków wyłuszczyliśmy dość często powtarzający się motyw odbicia, spoglądania w przeszłość przez taflę lustra. A sam album przypomina autoterapię artysty, w której ten prowadzi długą rozmowę sam ze swoją młodszą wersją. Kolejne dylematy, rozwarstwienia osobowości, przenikanie się dwóch typów ambitnego chłopaka oraz dojrzałego artysty, doprowadziło nas do zbudowania koncepcji wielowarstwowości życia, osobowości i twórczości artysty.
Stąd powstał znak oraz nazwa Diaporama*.

Diaporama –  tak zwany spektakl audiowizualny, a mówiąc prościej wszystkim znane slajdy / przeźrocza / zdjęcia z momentów życia, rzucane na ścianę, za pomocą rzutnika. A wszystko to zsynchronizowane z dźwiękiem, muzyką czy słowem czytanym itp. Dźwięk i obraz w tej formie są nierozerwalną całością.

Jako wyzwanie stanowiło dobranie barwy, zdecydowanie innej niż czerwień, która była wykorzystywana w jego wydawnictwie kilkukrotnie. A także odejście od pomysłu płaskiej czerni i bieli na okładce, ponieważ przedostatnia płyta była cała utrzymana w tym klimacie. Chcąc pozostać w dość mocnym obecnym trendzie czarno – białych klipów, wybraliśmy dominującą czerń przełamaną niekonwencjonalną dla artysty jak dotąd barwą lawendy. Mieszanka jasnego fioletu (który ma silną pozycję w designie od dłuższego czasu) z retro czernią dała zamierzony efekt – świeżego spojrzenia przez pryzmat dawnych obrazów.